I Kongres Sejmików Województw w Łodzi - sejmik sejmików

ss3Tematów do dyskusji nie brakuje, ale niech to będzie dyskusja merytoryczna – mówił podczas I Kongresu Sejmików Województw RP marszałek Władysław Ortyl. Radni Województw z całej Polski zjechali dziś do Łodzi do Auli Akademii Sztuk Pięknych. Było to pierwsze tego typu spotkanie samorządowców.

Mocną reprezentację miało Województwo Podkarpackie. Nie zabrakło marszałka Władysława Ortyla i przewodniczącego Jerzego Cyprysia. W Łodzi byli również przewodniczący klubów Wojciech Zając, Wiesław Lada i Teresa Kubas-Hul wraz z radnymi.  

Oprócz samorządowców zaproszono również przedstawicieli rządu, a wśród nich był Adam Hamryszczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Zaproszono także reprezentantów parlamentu i ekspertów.

Nie ukrywam, że decydując się na udział wiązaliśmy z tym wydarzeniem istotne nadzieje. Przede wszystkim chodziło nam o dobrą, merytoryczną dyskusję na tematy ważne dla samorządu wojewódzkiego. Wszak wszyscy wiemy, że tych nie brakuje – wspomnę tylko kwestie kształtu polityki spójności po brexicie, czy konieczność reformy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jeżeli zaś chodzi o samą formułę Kongresu to spodziewalismy się paneli przedmiotowych, zespołów tematycznych czy komisji problemowych, które zaowocują wypracowaniem wspólnej i neutralnej politycznie Deklaracji, przyjętej w atmosferze konsensusu i zgodnej współpracy. Niestety w Łodzi było inaczej - podkreślał Przewodniczący Klubu PiS Wojciech Zając. Brakło tak naprawdę miejsca dla radnych, na ich rozmowy i dyskusje. Dwuminutowe wystapienia radnych po dwóch z każdego województwa w żaden sposób nie mogły być narzędziem do rzeczowej i merytorycznej dyskusji. Mówił także o tym w swoim wystąpieniu Przewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jerzy Cypryś. Zadał także niezwykle ważne pytanie o jedność wspólnoty samorządowej.

Serdecznie dziękuję organizatorom za to, że doprowadzili do tego naszego dzisiejszego szczególnego spotkania. Spotkania, które wynika z troski, a nie ze strachu, niepokoju czy obawy. Spotkaliśmy się tu – liczę na to – pełni otwartości, życzliwości, aby naszą samorządność po okresie pełnoletności ubogacić i ukierunkować na nowe wyzwania. Dlatego też Panie Przewodniczący [Marek Mazur] – nie podpiszę tej deklaracji tak jak mówiłem ostatnio w Gdańsku, dlatego że nie z niepokoju, nie z obawy, ale z troski jestem na tym spotkaniu, aby też nauczyć od innych radnych, od innych sejmików w jaki sposób rozwiązywać problemy samorządowe. Ponieważ niepokój rzadko kiedy jest twórczy, a strach tym bardziej.
Były tutaj odniesienia do konstytucji i chciałbym przypomnieć, że artykuł rozpoczynający zagadnienia związane z samorządem, w konstytucji zaczyna się w ten sposób, że „ogół społeczności zamieszkujący dane terytorium tworzy wspólnotę samorządową”. Szanowni Państwo, chcę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że tej wspólnoty tutaj lekko brakowało. Ale mam nadzieję, że jest to pierwsze spotkanie i wiem w jakich trudach powstawało. Podzielam koncepcje Przewodniczącej Zofii Szalczyk, żeby powołać zespoły tematyczne, żebyśmy się dzielili dobrymi praktykami i wiem, że już rozpoczęła swego rodzaju kwerendę kto może od kogo i czego się uczyć. Za to serdecznie dziękuję i myślę, że to nasze spotkanie – czy to będzie kongres, czy konwent, czy jak to nazwiemy - ale to wspólne dzielenie się będzie kontynuowane.
Twórcy reformy samorządowej chyba tego nie przewidzieli, że po pewnym czasie trzeba dokonać pewnej ewaluacji wszystkich rzeczy, które scedowaliśmy na samorządy. My możemy uczyć się od Niemców, ale mamy niestety naszą trudną tradycję naznaczoną okresem PRL-u i to chyba wybrzmiewało czasem w niektórych wystąpieniach, że czasem w kimś ten PRL tkwił. W PRL-u jak trzeba było na kogoś coś zwalić to się szukało kułaka, albo sklepikarza, albo karła reakcji, jakiś wróg był potrzebny.
Natomiast z wielu dzisiejszych wystąpień radnych wiele skorzystałem i serdecznie za to dziękuję. To nasze spotkanie chciałbym ukierunkować i chciałem Państwa zapytać jak ten ogół ma być ogółem? Chciałbym przypomnieć, że wybory samorządowe nie mogą przebić się przez 50% frekwencji. I my czujemy na sobie mandat zaufania społecznego, mandat zaufania społeczności lokalnej. Ale nikt tutaj się nie zastanowił dlaczego, jeżeli czujemy się bardzo blisko ludzi rozwiązując ich problemy, jakie mamy pomysły na to, aby podjąć działania, aby społeczność lokalna w wyborach samorządowych widziała swój faktyczny głos, a nie tylko wyłącznie była potrzebna raz na cztery lata, a potem była ciągłym petentem samorządu. W jaki sposób moglibyśmy zachęcić społeczność lokalną do tego, aby w wyborach samorządowych uczestniczyła? Powiem w ten sposób – może wiele przyczyn tkwi w nas samych. Może społeczności lokalne – mieszkańcy – bo bądźmy szczerzy wszyscy samorządowcy jesteśmy sługami mieszkańców – nie widzą w nas swoich faktycznych reprezentantów. I mam pytanie oraz postulat do organizatorów następnych naszych spotkań – jak zadbać o te 52%, aby społeczność lokalna zobaczyła w nas swoich przyjaciół i swoich rzeczników. Bardzo dziękuję za uwagę.

 

Copyright © 2014-2023 Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego
al. Łukasza Cieplińskiego 4, 35-010 Rzeszów, tel. 17 850 17 00, fax. 17 850 17 01
e-mail: urzad@podkarpackie.pl, www.podkarpackie.pl, sejmik.podkarpackie.pl
Godziny urzędowania: od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:30 do 15:30